Krótkie wyjście… które kończy się długim patrzeniem na wodę (i kaczki)
Wspomnienia z trasy
Poniedziałkowy wieczór. Szukaliśmy czegoś, co nastroi nas pozytywnie na resztę tygodnia.
Poprzedni dzień przesiedzieliśmy w domu, odsypiając przestymulowanie po wycieczce na Szumach, upał i tłum ludzi sprawiły, że potrzebowaliśmy ciszy bardziej niż zwykle. Dziś chcieliśmy to nadrobić. A Zwierzyniec i Stawy Echo były jak odpowiedź na to pragnienie.
Początek
Zaczynamy od końca, czyli naszego ulubionego parkingu przy Stawach Echo. Ten wybór jest oczywisty: jest toaleta, jest blisko wody i od razu można wejść na ścieżkę przyrodniczą po wydmie bo jest jej tam drugi koniec. Powietrze pachnie wieczornym lasem, lekko chłodnym, lekko wilgotnym po dniu pełnym słońca, z odrobiną zapachu mokrego piasku.
Płazy i gady – tablica
Przy parkingu tablica informuje, jak Roztoczański Park Narodowy chroni płazy i gady. Chwilę czytamy, a potem ruszamy szeroką, żwirową ścieżką. Kamyki chrzęszczą pod butami.


Po lewej ściana drzew, po prawej roślinność wodna, gęsta, zielona, trochę zamglona wieczornym powietrzem. Wchodzimy na kładkę, która odbija lekko pod krokami.
Ptaki mokradłowe – tablica
Na zejściu z kładki na plażę mijamy tablicę o ptakach mokradłowych. Plaża poczeka, teraz idziemy górą, po drewnianych deskach. Kładka jest solidna, szeroka i zadbana.


Po lewej las szumi cicho, po prawej Stawy Echo migoczą resztkami dziennego światła.
Punkt widokowy 1
Na pierwszym napotkanym pomoście stoją ławeczki, to idealne miejsce, by przysiąść i patrzeć. Widzimy drzewa o korze ściągniętej do samego pnia, wyglądają jak fantastyczne rzeźby.

Idziemy dalej korzystając z resztek wieczornego słońca.
Punkt widokowy 2
Kolejny pomost przynosi kolejne zejście do wody, ale my nadal zostajemy na górze. Schodki wiodące w górę mają żółte krawędzie, łatwo je dostrzec nawet w gasnącym świetle.


Przy plaży widać ślady erozji, wyeksponowane korzenie drzew. Z oddali dobiega gwar ludzi wracających z plaży. Oddychamy zapachem nagrzanych szyszek i piachu. Gdzieś w tle śpiewa pojedynczy ptak.
Punkt widokowy 3
Jeszcze jeden pomost i kolejne zejście na plażę. Tym razem schodzimy kilka kroków niżej, patrzymy na wodę spokojnie falującą przy brzegu.

Po prawej stronie zaczyna się gęstszy las, woda znika nam z pola widzenia. Deski pod stopami nieco skrzypią, a każdy krok niesie się cichym echem.
Erozja na wydmie – tabliczka
Czytamy o postępującej erozji. Znamy to miejsce dosyć dobrze i z roku na rok widzimy coraz więcej zmian.

Z kładki schodzimy na miękką, leśną drogę. Brąz piachu kontrastuje z intensywną zielenią drzew. W powietrzu czuć zapach igliwia i wieczornego chłodu.
Konik polski – tabliczka
Tablica przypomina, że koniki sprowadzono tu w 1982 roku i jest to gatunek konik polski to gatunek odtworzony w okresie miedzywojennym, czytamy, że pochodzą od tarpanów. Widzieliśmy je ostatnio po drugiej stronie Stawów Echo.

Po obu stronach mamy drogi las, wieczorne słońce wpada między pnie, kładąc na ziemi długie, złote cienie.
Wydma – tabliczka
Tabliczka informuje, że wydma to siedlisko ubogie, tutaj dominuje sosna i borówka czernica.

Idziemy w dół, mijając paprocie, porosty i kępy żółtych kwiatów. Zieleń ma tu wiele odcieni, od głębokiego szmaragdu po świeżą limonkę.
Dolina rzeki Świerszcz – tabliczka
Czytamy, że to naturalny wodopój dla koników polskich, a z tego samego torfowiska wypływa nie tylko rzeka Świerszcz, ale też rzeka Szum.

Między drzewami migoczą przebłyski wody niewyraźne w tym wieczornym półmroku. A szkoda, jesteśmy ciekawi tej rzeki.
Spały żywiczarskie – tabliczka
To miejsce gdzie stare sosny noszą blizny po żywicowaniu. RPN ich nie wyciął – można podziwiać napięcia, które dawno zarosły. Oglądamy pnie drzew, po ilości nacięć można tylko domyślać się jak długo były eksploatowane, przemysł żywiczarski w przeszłości był ważnym elementem gospodarki leśnej. Chodzimy od sosny do sosny z zaciekawieniem i nostalgią.


Dalej droga robi się bardziej piaszczysta, a zapach sosnowej kory intensywniejszy.
Mrowisko – tabliczka
Czytamy, że z jednego mrowiska mrówki eliminują do 50 tysięcy larw owadów, to ich cichy wkład w zdrowie lasu. Po bokach mijamy jasnozielony mech, a na ścieżce dostrzegamy kolejne ślady erozji. W jednym miejscu droga zapada się lekko w dół.


Mijamy schody i po chwili wracamy do nich zbaczając ze ścieżki. Schodzimy w stronę dawnego pastwiska koników polskich, dziś już jest tam pusto, więc wracamy na trasę. Ostatnie promienie słońca głaszczą drzewa pomarańczowym światłem.

Ścieżka staje się węższa, bardziej zarośnięta, jakby chciała nas zatrzymać.
Czeremcha amerykańska – tabliczka
Dowiadujemy się, że to gatunek inwazyjny, z którym RPN walczy. To już ostatni odcinek naszej trasy, wychodzimy z lasu na wydmach przy muzeum.
Muzeum RPN
Przy muzeum są liczne tablice edukacyjne, stoły piknikowe, oraz inne miejsca, w których dzieci mogą uczyć się przyrody przez zabawę. Wieczorne światło nadaje całości miękkiego, złotego koloru.
Przytuliska Krasnali
Skręcamy jeszcze do wystaw krasnali, to takie miniaturowe chatki z wnętrzami jak z baśni. W każdej jest inna scena, inny nastrój, inny „dom” leśnego skrzata, każda ufundowana przez inną organizację. Przypatrujemy się z uśmiechem. Kojarzą nam się ze starymi wieczorynkami. Chodzimy od chatki do chatki przypatrując się detalom wystaw.

Powrót lasem
Postanawiamy zamknąć pętlę. Wracamy szeroką, wygodną drogą w lesie. Mijają nas rowerzyści, powoli zapada zmierzch. Drzewa szumią miękko, powietrze robi się chłodniejsze.

Plaża
Docieramy na plażę, gdy jest prawie pusta. Stopy zapadają się nam w piasku. Kaczki przelatują nisko nad taflą, słychać ich kwakanie. Widzimy jak kilka z nich chowa głowy w piórach i mości się na piasku. Patrzymy na nie starając się ich nie spłoszyć.


Na powierzchni wody odbijają się drzewa, spokojne, nieruchome.

Roślinność wodna przybiera coraz ciemniejsze odcienie zieleni. Patrzymy jak zmieniają się kolory. Woda jest spokojna. My jesteśmy spokojni. Cisza nad Stawami Echo to idealne zakończenie dnia.
Nasza perspektywa
Co cieszy
- Różnorodność bodźców w przyjemnym natężeniu – zapach lasu, skrzypienie kładki, piasek, ciepłe światło między drzewami i cień wśród drzew.
- Możliwość zejścia na punkty widokowe i plaże – daje wybór i urozmaicenie trasy.
- Niewiele ludzi wieczorem – łatwiej się wyciszyć.
- Tabliczki edukacyjne – łączą spacer z cichą nauką, jest ich całkiem sporo na tak krótkiej trasie, dodatkowo można przejść blisko tabliczek innych tras, czy skorzystać z wiedzy przedstawionej na tablicach przed muzeum.
- Widoki – Stawy Echo są piękne, ta ich zarośnięta „dzikość”, kaczki pływające w stawie, roślinność dookoła i niebo – naprawdę cieszą oko.
Co męczy
- Niezbyt widoczny fragment doliny rzeki Świerszcz, wysokie drzewa dosyć rozłożyste praktycznie zasłaniają widok, a my ciekawi jesteśmy.
- Kilka miejsc z wyraźnymi śladami erozji – trzeba patrzeć pod nogi, żeby się nie potknąć.
- Fragment przy muzeum może być bardziej „miejski” niż leśny w odbiorze.
- Piasek na plaży, potrafi sensorycznie przestymulować, jak również intensywne słońce w te cieplejsze dni, plaża jest mocno odsłonięta, całe szczęście więcej cienia jest na kładkach.
- Kąpielisko – bardzo popularne w okolicy i tłumnie odwiedzane, najlepiej przyjść po sezonie, lub wieczorem czy wcześnie rano.
Spacer czy wyzwanie?
To spacer – lekki, spokojny, idealny na koniec dnia. Szerokie, równe kładki, łagodna leśna droga, kilka zejść w dół. Nie ma stromych podejść, ale są miejsca, w których trzeba iść uważnie patrzeć na korzenie pod nogami oraz by nie spaść z kładki (szerokiej) ale jednak widoki skutecznie rozpraszają. Więcej tu obserwowania niż wysiłku. I czasami właśnie o to chodzi.
Czy chcielibyśmy wrócić?
Tak, i to nie raz. To trasa, która świetnie sprawdza się jako lekka dawka lasu – szczególnie po intensywnym dniu. Można ją przejść wolno, z przystankami na pomostach, zejść na plażę, posłuchać ptaków. A wieczorem, gdy na plaży jest już pusto, a kaczki przecinają taflę wody… trudno o lepszy początek tygodnia.
Parking
- Parking przy stawie „Echo” – płatny od godziny. Płatności dokonuje się w parkomacie. Można płacić kartą i gotówką. Duży, ale w sezonie letnim szczególnie w weekend szybko się zapełnia. W godzinach największego natężenia pracownicy parku pomagają w organizacji ruchu.
Mapa

TRASA: Parking – Kierujemy się cały czas kładką nad brzegiem stawu – Na końcu kładki idziemy dalej prosto kierując się oznaczeniami szlaku niebieskiego tak aby mieć cały czas drewniane ogrodzenie po prawej stronie – Na skrzyżowaniu prosto – Za około 100m jest kolejne skrzyżowanie na którym również idziemy prosto – Dochodzimy do furtki na tyłach muzeum RPN i przechodzimy przez nią – Po dojściu do chodnika skręcamy w lewo – Ścieżka przechodzi w las a my kierujemy się cały czas oznaczeniami trasy aż dojdziemy do kładki nad stawami Echo – Skręcamy w prawo – Parking
Cywilizacja
- Parking przy stawie „Echo” – płatna toaleta wyposażona w automat przyjmujący karty lub gotówkę. Wiata turystyczna a w niej stół i ławeczki. W sezonie letnim przy samej wiacie dostępny jest food track. Wzdłuż drogi od strony stawu znajdują się śmietniki i ławeczki.
- Kładka widokowa nad stawami Echo – dostępne są ławeczki i śmietniki.
- Muzeum RPN – wiata, stoły i ławeczki oraz miejsce na ognisko. W czasie pracy muzeum dostępne są również bezpłatne toalety.















Dodaj komentarz