Białe wapienne skały i widoki na kamieniołom



  1. Wspomnienia z trasy
  2. Nasza perspektywa
  3. Parking
  4. Mapa
  5. Cywilizacja

Wspomnienia z trasy

Dawno nie byliśmy w Świętokrzyskim – ostatnie miesiące spędzaliśmy raczej w lasach bliżej Lublina. Jednak gdy po raz kolejny zobaczyliśmy na Facebooku zdjęcia z Miedzianki, postanowiliśmy: teraz nasza kolej. Szukaliśmy czegoś krótszego, bo cały tydzień treningowy mocno nas zmęczył, a upał – 29 stopni – nie zachęcał do długich wędrówek.

Miedzianka (356 m n.p.m.) to charakterystyczne, wapienne wzgórze w Paśmie Chęcińskim Gór Świętokrzyskich. Wokół znajduje się rezerwat przyrody chroniący unikatowe formacje skalne, a sam szczyt słynie z widoków na okoliczne lasy, wsie i kamieniołomy.

Początek

Samochód zostawiliśmy przy Muzealnej Izbie Górnictwa Kruszcowego. Było spokojnie – tylko kilka aut, powietrze drżało od gorąca, a słońce paliło skórę już od pierwszych minut. Obok muzeum ustawione są duże głazy w różnych odcieniach, a także słynny „kamień pogodowy” – kula, która ma ponoć przewydiwać pogodę. Przyczepiona do niej kartka opisuje zjawiska pogodowe, na zasadzie starego żartu, że jak na przykład kamień jest mokry to znaczy, że pada, a jak go nie widać to jest mgła. Nas ten żart ciągle bawi.

Spotykamy żabę przy miejscu na ognisko, zaliczamy kawałek asfaltu, a potem wchodzimy na teren rezerwatu.

Rezerwat

Las powitał nas łukiem splecionych gałęzi, które na chwilę dały oddech od upału.

Droga kamienista, dalej zmieniająca się w piaskową, a następnie pnąca się coraz stromiej w górę. Piach osuwał się spod nóg, a korzenie i wyszlifowane kamienie sprawiały, że podejście wcale nie było takie łatwe.

Było ciasno i zielono – ścieżka wąska, zarosła z obu stron. Na drzewach i krzewach dojrzewały owoce: małe jabłuszka, mirabelki, czarne jagodowe kulki. Towarzyszył nam dźwięk owadów i zapach nagrzanej żywicy. Następnie wyszliśmy na bardziej otwartą przestrzeń.

Szczyt

Na wierzchołek prowadzi wąska, kamienista ścieżka porośnięta jałowcami i innymi krzewami. Szczyt nie ma tabliczki, natomiast jest znak pomiarowy, mały słupek, po którym łatwo jest rozpoznać, że jesteśmy w dobrym miejscu.

Na szczycie białe wapienie kontrastowały z zielenią roślin – dotykaliśmy ich, zaskoczeni, że w pełnym słońcu pozostawały gładkie i chłodne.

Ze szczytu rozpościera się widok na kamieniołom, wsie i lasy. Wiatr chłodził twarze, choć słońce dalej prażyło niemiłosiernie.

Formacja skalna

Schodząc, odbiliśmy jeszcze do drugiej formacji skalnej. Z dołu wydawała się wyższa, ale to tylko złudzenie.

Skały białe, śliskie, zupełnie inne niż chropowate piaskowce, które dobrze znamy z Gór Stołowych. W niektórych miejscach przejścia były wąskie, trzeba było uważać.

Na górze zatrzymaliśmy się chwilę – widok był wart wysiłku: zielone łąki i lasy, kilka domów rozrzuconych w oddali i ogromny kamieniołom.

Wiatr szumiał między skałami, a powietrze pachniało rozgrzanym wapieniem.

Przystanęliśmy jeszcze na trochę żeby podziwiać kamieniołom w oddali.

Powrót

Wracaliśmy tą samą drogą. Zejście nie było przyjemne – piach i ziemia osuwały się spod butów, a śliskie kamienie zmuszały do ostrożności. Kolano szybko dało o sobie znać.

Cała wycieczka zamknęła się w 3 km – miało być łatwo, a okazało się, że Miedzianka potrafi zmęczyć. Upał nie pomagał, ale widoki zdecydowanie wynagrodziły trud. Tego dnia spotkaliśmy niewielu turystów, ale wiemy, że zazwyczaj szczyt jest dużo bardziej oblegany.

Nasza perspektywa

Co cieszy

  • krótka trasa, idealna na szybki wypad
  • intensywna zieleń i cień w rezerwacie
  • sensoryczne doznania: gładkie wapienie chłodne w dotyku, zapach żywicy
  • wiatr na szczycie łagodzący upał
  • widok na kamieniołom i rozległe lasy

Co męczy

  • ostre, strome podejście po śliskich kamieniach i piachu
  • upał, brak większych odcinków w cieniu
  • ciasna, zarośnięta ścieżka ograniczająca przestrzeń
  • trudne zejście – duże obciążenie dla kolan
  • ryzyko tłumów w bardziej popularne dni

Spacer czy wyzwanie?

Z pozoru Miedzianka to krótki, łatwy spacer – ot, kilka kilometrów w rezerwacie. Jednak realnie wymaga wysiłku: strome podejścia, osuwający się piach, śliskie kamienie sprawiają, że to raczej mini-wyzwanie niż zwykły spacerek.

Czy chcielibyśmy wrócić?

Tak, ale na pewno wybierzemy chłodniejszy dzień. Widoki i unikatowe formacje skalne są tego warte. Miedzianka to miejsce wyjątkowe, które pokazuje, że nawet niewielkie wzgórze może dać poczucie prawdziwej górskiej przygody.


Parking


Mapa

szczegóły mapy

Trasa: Parking – Przechodzimy za budynkiem Muzealnej Izby Górnictwa Kruszcowego i podchodzimy pod górę – Przez przejście w ogrodzeniu wchodzimy na drogę asfaltową i zaraz na zakręcie skręcamy w prawo – Szlak jest dosyć słabo oznakowany ale najlepiej jest kierować się prawej strony – Na Górę Miedzianka najlepiej jest wejść obchodząc górę – Z góry Miedzianki przechodzimy na następny szczyt kierując się oznaczeniami szlaku żółtego – Wracamy tą samą drogą do parkingu – Parking


Cywilizacja

  • parking – przy budynku muzeum znajduje się śmietnik a przed wejściem ławeczki i miejsce na ognisko
  • na początku trasy znajdują się tablice informacyjne

Jedna odpowiedź do „Miedzianka w Górach Świętokrzyskich”

  1. […] wcześniej zdobywaliśmy Miedziankę i sądziliśmy, że Góra Zelejowa będzie prostą, widokową trasą na rozluźnienie. Bardzo się […]

    Polubienie

Dodaj komentarz