kapliczka, źródełko i oz
Wspomnienia z trasy
Po niedzielnej ulewie w Puszczy Zielonka ruszyliśmy dalej, tym razem do Źródełka Żarnowiec w Tomicach, które jest pomnikiem przyrody. Mimo chłodu i wilgoci, parking był już prawie pełen – widać, że to miejsce przyciąga nawet w mniej sprzyjającą pogodę. Z powietrza unosił się zapach mokrej ziemi i liści, wiatr wiał mocno.

Kapliczka
Podchodzimy ścieżką przez wydeptaną, mokrą polankę. Każdy krok zostawia odcisk buta w trawie, a na źdźbłach trawy połyskują krople wody jak rozsypane koraliki.

Tuż przed nami niewielka murowana kapliczka.

Źródełko
Piaszczysta droga otoczona głazami po jednej stronie i wierzbami po drugiej prowadzi nas do źródełka. Pomimo wiatru dobiega nas charakterystyczny szum wody – równy i spokojny.
Źródełko wypływa spod głazów, drobne kamienie ułożone są tworząc niewielkie nierówne okręgi – wygląda jak mała leśna fontanna.

Powykręcane wierzby o grubych pniach są omszałe, popękane. Z ich gałęzi spływają krople wody, a w tle słychać cichy śpiew ptaków. Dodają niesamowitego klimatu.

Obok znajduje się teren na ognisko i ławeczki, z których można podziwiać spokojny nurt źródła. Jest też tabliczka informacyjna z mapką miejsca.
Oz
Z lewej i prawej strony źródełka prowadzą w górę drewniane schody – śliskie po deszczu, z omszałymi barierkami, które chłoną wilgoć z powietrza. Wchodzimy po lewej stronie Pachną mokrym drewnem i lasem. Wspinamy się powoli, słuchając skrzypienia drewna i świstu wiatru.

Na szczycie droga prowadzi skrajem lasu – po lewej ciemna zieleń drzew, po prawej otwarte pola i szare niebo z przebłyskami słońca. To wysoki wał – zwany ozem. To ten najdłuższy w Polsce 37 kilometrowy oz.

Słychać śpiew ptaków i szum wiatru między gałęziami. Przechodzimy między drzewami by chociaż chwilę popatrzeć na zieleń pól.

Schodzimy po drugiej stronie – znów po śliskich stopniach, pod nogami ściółka, czarne liście i zielonkawy mech. W pewnym momencie jedno z drzew cicho skrzypi na wietrze, jakby szeptało w jesiennym rytmie.

Rzeka
Po zejściu do źródełka wchodzimy na ścieżkę prowadzącą wgłąb lasu, wzdłuż rzeki Samicy Stęszewskiej. Woda płynąca w błotnistej dolince mieni się mimo pochmurnego nieba. Droga zaczyna wić się pod górę, pełna błota i wystających korzeni. Docieramy do terenów rekreacyjnych z boiskiem i wiatą, osiatkowanych – ale nie idziemy tam odpocząć, aktualnie przebywa tam kilku turystów i nie zamierzamy mącić ich spokoju.

Wracamy tą samą drogą, tym razem w promieniach słońca, które przebiło się przez chmury. Pod nogami chlupie błoto i zaczyna padać deszcz więc zawracamy.

Dosłownie kilka minut dalej, znajdują się ruiny starego młyna wodnego – ale nie dotarliśmy do nich. Może innym razem.
Nasza perspektywa
Co cieszy
- Szum źródła i powykręcane wierzby – tworzą bajkowy klimat.
- Cisza i dźwięki natury – idealne po intensywnym dniu.
Co męczy
- Śliskie schody i błotnista droga po ulewie.
- Dużo samochodów i spacerowiczów przy parkingu – lepiej przyjechać rano.
Spacer czy wyzwanie?
Zdecydowanie spacer, ale po deszczu wymaga uważnych kroków. Trasa jest krótka i łatwa, prowadzi przez las, wzdłuż strumienia a także za źródełkiem brzegiem ozu. Jest sporo błota, wystających korzeni.
Czy chcielibyśmy wrócić?
Źródełko Żarnowiec to miejsce, do którego chce się wrócić w suchszy dzień – zobaczyć ruiny młyna, przysiąść przy źródle i posłuchać jego spokojnego szumu, przejść się okolicznymi szlakami i popatrzeć na przyrodę.
Parking
- Parking leśny – bezpłatny. Parking znajduje się częściowo na łące częściowo na poboczu drogi, a całość nawierzchni jest nieutwardzona.
Mapa

Trasa: Parking – Źródełko około 50m od parkingu – Wchodzimy na schody za źródełkiem – Na szczycie podejścia można skręcić w lewo i przejść się drogą z widokiem na pola – Schodzimy schodami po drugiej stronie źródełka – Przechodzimy na drugą stronę drogi i kierujemy się ścieżką wzdłuż rzeczki – Po dotarciu do stanicy harcerskiej zawracamy do parkingu – Parking
Cywilizacja
- Źródełko – ławeczki oraz tablice dydaktyczne.










Dodaj komentarz