Oczy Ziemi w kamieniołomie Gębury i Jezioro Rejowskie


mokry las, zielony mech i widokowy kamieniołom w środku lasu



  1. Wspomnienia z trasy
  2. Nasza perspektywa
  3. Parking
  4. Mapa
  5. Cywilizacja

Wspomnienia z trasy

Niedzielne grudniowe przedpołudnie spędzamy w Świętokrzyskiem. W nocy padało, więc od rana jest mokro, chłodno i bardzo pochmurno. Las paruje wilgocią, a ziemia jeszcze nie zdążyła obeschnąć. Zaczynamy przy jeziorze Rejowskim, jest tu parking, plaża i ścieżki spacerowe. Ludzie powoli się pojawiają, ale na razie samochodów jest niewiele i panuje raczej spokojna, senna atmosfera. To dobry moment, żeby ruszyć w las.


Ścieżka w lesie

Zaczynamy szeroką leśną ścieżką, miejscami mocno błotnistą po nocnym deszczu. Idziemy wzdłuż wody, która co jakiś czas prześwituje między drzewami. Po chwili trasa skręca i prowadzi na ciemną, szeroką drogę, tu wiatr wieje już wyraźniej i robi się chłodniej.

Skręcamy w lewo. Przechodzimy pod torami kolejowymi tunelem, a za nim krajobraz znowu się zmienia. Pojawia się wąska, leśna ścieżka, bardziej zielona, bardziej wilgotna. Las robi się soczysty od deszczu – dużo jasnozielonego mchu, iglaste drzewa, wilgoć unosząca się tuż nad ziemią.

Znowu wychodzimy na szerszą, lekko błotnistą drogę. Słychać szum, ale nie wieje. Powietrze jest ciężkie, nasycone zapachem mokrej ziemi i igliwia. Po drodze znajdujemy pomalowany kamyczek, mijamy niewielkie rozlewisko, a ścieżka zaczyna być coraz bardziej nierówna, wystające korzenie i kamienie zmuszają do patrzenia pod nogi.

Dalej robi się już bardzo błotniście i piaszczysto, widać ślady ciężkiego sprzętu, pewnie po wycince drzew.

Przed nami pojawia się słup energetyczny i prześwit w lesie, za którym rozciągają się pożółkłe trawy, a potem znowu las – jeszcze bardziej zielony od mchu, jeszcze bardziej mokry.

W końcu dostrzegamy wiatę w lesie i niewiele myśląc skręcamy w jej stronę.


Kamieniołom Gębury – „Oczy Ziemi”

Przechodzimy między drzewami aż po kilku krokach wyrasta wysoka ściana skalna – szaro-beżowa, miejscami omszała, niejednolita kolorystycznie. Na skałach rosną drzewa, a nad wszystkim wisi ciężkie, szare niebo.

W skałach widoczne są charakterystyczne zagłębienia, które dały nazwę temu miejscu. Trzeba się jednak dobrze przyjrzeć, bo „oczy” nie są oczywiste ani spektakularne, raczej subtelne i ukryte w strukturze skały.

To miejsce często nazywane jest rezerwatem, ale w rzeczywistości jest to teren dawnego kamieniołomu, dziś udostępniony do celów rekreacyjnych. Wygląda jak niespodziewana skalna ściana zanurzona w środku lasu.

U jej podnóża znajduje się niewielkie oczko wodne, teraz niemal wyschnięte, pozostała w nim woda ma zielonkawy odcień. Brzegi obłożone są brązowawymi kamieniami i porośnięte teraz już wyschniętą i bezlistną roślinnością. Na starych zdjęciach widzieliśmy tu pomost, ale dziś już go nie ma.

W pobliżu stoi wiata, miejsce na ognisko i stoliki. Trafiamy akurat na rowerzystów robiących grilla, dym miesza się z wilgotnym zapachem lasu. W okolicy widać zapadliska, nierówności i kopce, ślady dawnej działalności wydobywczej, dziś porośnięte jaskrawo zielonym mchem.

Dopiero przy wyjściu zauważamy ozdobną, drewnianą bramę, która wygląda jak eleganckie wejście na teren dawnego kamieniołomu. Małe iglaki zasadzone w drewnianych donicach, kamienie po obu stronach i niewielka kładka robią przyjemne wrażenie, ale brakuje tabliczek informacyjnych, zarówno przy wejściu, jak i na samej ścieżce. Chętnie byśmy poczytali o historii tego miejsca czy o jego geologicznej specyfice.

Za bramą mijamy znak „Uwaga – niebezpieczeństwo” i oczywiście wyciągamy szyję żeby zobaczyć co jest dalej. Dostrzegamy rozlewisko strumyka ukrytego wśród drzew. Zielonkawa woda, pływające brązowe liście i spokojna tafla odbijająca pnie drzew zatrzymują nas na chwilę.


Jezioro Rejowskie

Wracamy tą samą trasą. Słychać przejeżdżające pociągi, ale sam las jest cichy, bez wiatru, a nawet robi się trochę cieplej.

Idziemy wzdłuż zbiornika wodnego aż docieramy na plażę. Piaszczysty, niemal wydmowy teren kontrastuje z mokrym lasem. Na piasku widać mnóstwo śladów kaczych łapek, prowadzących od wody w stronę ludzi.

Kaczki podchodzą bardzo blisko, kwaczą, wyraźnie licząc na coś do jedzenia. Chwilę je obserwujemy z oddali.

Siadamy na plaży i odpoczywamy patrząc na wodę. Jest tu coraz więcej ludzi, spacerują z dziećmi, psami, jeżdżą na rowerach. Część osób morsuje, inni karmią kaczki. Dobrze, że byliśmy tu wcześniej, teraz parkingi są już pełne, a ciszę zastępuje gwar i zapach ognisk.

Całe jezioro można obejść, my jednak decydujemy się wracać. Kiedyś tu może jeszcze wrócimy, ale w mniej popularnych godzinach.


Nasza perspektywa

Co cieszy

  • bardzo zielony, wilgotny las po deszczu
  • duża ilość mchu i iglastych drzew
  • cisza i spokój w pierwszej części trasy
  • surowy klimat dawnego kamieniołomu
  • spokojne rozlewiska i oczka wodne
  • obserwowanie kaczek i śladów ich łapek na piasku
  • możliwość odpoczynku na plaży
  • wiata i miejsce do odpoczynku przy Kamieniołomie

Co męczy

  • brak tabliczek informacyjnych i oznaczeń
  • błoto i rozjeżdżone fragmenty drogi
  • dym z grilla w rejonie wiaty i jeziora
  • gwar i tłumy nad Jeziorem, polecamy spacery w mniej popularnych porach

Spacer czy wyzwanie?

Trasa jest łatwa, ale błotnista i nierówna, szczególnie po deszczu. Wystające korzenie i kamienie wymagają uwagi, ale to nadal spokojny, rekreacyjny spacer.

Czy chcielibyśmy wrócić?

Tak, niezależnie od pory roku. Majestatyczna skalna ściana robi wrażenie przez cały rok, tak samo jak las, głównie iglasty, który pozostaje zielony nawet w zimie. Natomiast miejsce wydaje się bardziej malownicze, gdy oczko wodne jest pełniejsze a roślinność mniej szara i sucha.


Parking

  • Parking przy plaży – bezpłatny, duży parking. Nawierzchnia wyłożona kostką brukową. Niestety, również poza sezonem w weekendowe popołudnia szybko się zapełnia.

Mapa

szczegóły mapy

Trasa: Parking – Przechodzimy na drugą stronę jezdni  i skręcamy w lewo – Powinniśmy po chwili zobaczyć oznaczenie niebieskiego szlaku, którym będziemy podążali aż do Oczu Ziemi – Po około 200m szlak skręca w lewo na jezdnię i kawałek dalej ponownie w lewo – Przechodzimy pod torami przez tunel (uwaga przejście jest dosyć wąskie, zaledwie na szerokość jednej osoby) – Za przejazdem kolejowym skręcamy w lewo i za kilka metro w prawo – Kierujemy oznaczeniami szlaku niebieskiego – Przechodzimy przez bramę – Oczy Ziemi – Wracamy do parkingu tą samą drogą – Parking


Cywilizacja

  • Plaża – ławeczki, plac zabaw, śmietniki, automat z pokarmem dla kaczek.
  • Oczy Ziemi – wiata turystyczna, stół i ławeczki, grill, stojaki na rowery i miejsce na ognisko.

Dodaj komentarz