Łąki, łąki, wszędzie łąki…
Wspomnienia z trasy
Sobota, popołudnie. Pogoda dziś kapryśna – burza wygoniła nas z drogi na Ferdel, więc szukamy alternatywy. Kolano po kontuzji spowodowanej wizytą w Gagatach Sołtykowskich wciąż ogranicza dystans, wybór pada na niewielką, prostą trasę – wieżę widokową w Desznicy.
Dojazd
Zaczynamy na parkingu położonym dosłownie „w środku niczego”. Dojeżdżamy żwirową, wąską drogą między pastwiskami. Trasa jest lekko pofalowana, a my żartujemy, że zaraz będziemy się mijać z kombajnem – w końcu sezon żniw w pełni.

Droga na wieżę
Ścieżka jest prosta, a pod stopami chrzęszczą drobne kamyki. Słońce świeci mocno, temperatura sięga 30 stopni. W powietrzu duszno, ale burzy w pobliżu nie widać – jedynie gdzieś w oddali krążą ciemne chmury.

Wokół rozciągają się piękne pola i łąki, pocięte kolorowymi plamami polnych kwiatów – fioletów, żółci i bieli. Z każdej strony majaczą zalesione wzgórza, a błękit nieba kontrastuje z soczystą zielenią traw.

Na wieży
Wieża widokowa jest duża i solidna. Wchodzimy po skrzypiących, drewnianych schodach. Im wyżej, tym mocniej wieje wiatr, przyjemnie chłodząc rozgrzaną skórę.

Ze szczytu rozpościera się panorama – błękitne niebo z białymi chmurami, zielone łąki, pasma lasów oraz ciemniejsze, deszczowe chmury w oddali.

Widok przypomina nam wieże na Roztoczu – w Zwierzyńcu czy Suścu – które stoją na otwartych terenach i pozwalają zobaczyć okoliczne pola. Tutaj pól jest mniej, za to są rozległe łąki i pastwiska.

Powrót
Wracamy tą samą drogą. I tak jak przewidywaliśmy – mija nas kombajn, który majestatycznie sunie wąską drogą między polami. Schodzimy na pastwisko. Polne kwiaty łaskoczą nas po nogach.

Nasza perspektywa
Co cieszy
- Otwarte przestrzenie – brak nadmiaru bodźców wizualnych, panorama pozwala odetchnąć.
- Prosta droga – minimalna konieczność skupiania się na terenie pod nogami.
- Wieża jako punkt docelowy – jasny cel i nagroda w postaci widoków.
- Kolory łąk i kwiatów – wyraziste, ale naturalne, działające uspokajająco.
- Wiatr na górze – przyjemne, sensoryczne odczucie po upale, ale w zimne dni może nie być taki przyjemny.
Co męczy
- Brak cienia – pełne nasłonecznienie przez całą drogę.
- Upał i duszne powietrze – mogą męczyć szybciej niż przewyższenia.
- Otwarte tereny w sezonie żniw – możliwość spotkania ciężkiego sprzętu na wąskiej drodze.
- Kapryśna pogoda w tle – ciemne chmury w oddali mogą powodować lekkie napięcie i presję czasową.
Spacer czy wyzwanie?
To zdecydowanie spacer – lekki, prosty, bez większych przewyższeń. Idealny na rozruszanie nóg lub jako przerywnik w drodze. Jedynym wyzwaniem może być upał i brak cienia, więc w słoneczny dzień warto zabrać nakrycie głowy i wodę.
Czy chcielibyśmy wrócić?
Tak – szczególnie w chłodniejszy dzień lub przy zachodzie słońca, kiedy światło nadaje krajobrazowi złote odcienie. To szybka trasa, ale dająca ogrom satysfakcji z widoków.
Parking
- Parking niedaleko wieży – bezpłatny. Nieduży – na kilka, kilkanaście samochodów. Można do niego dojechać po drodze asfaltowej przez wieś Jaworze – to jest trasa którą my polecamy. Lub z miejscowości Brzezowe skręcając w drogę za kościołem. Niestety ta droga szybko przechodzi w wąską drogę żwirową, która wiedzie przez pastwiska i wymijanie się na niej – szczególnie z maszynami rolniczymi – może być problematyczne.
Mapa

Trasa: Parking – Wieża – Powrót tą samą trasą
Cywilizacja
- Parking – dostępny jet śmietnik
- Do wieży wiedzie droga szutrowa po obu stronach odgrodzona od pastwisk
- U podnóża wieży znajduje się stół i ławeczki
- Wieża widokowa jest zadaszona








Dodaj komentarz