Dwieście schodów i jedna cisza
Wspomnienia z trasy
Jest czwartkowe popołudnie. Zmagam się z bólem głowy i rozpaczliwie potrzebuję lasoterapii. Decydujemy się odwiedzić Zwierzyniec, po raz drugi w tym tygodniu, ostatnio odwiedziliśmy Piaseczną Górę, tym razem wybieramy ścieżkę przyrodniczą Bukowa Góra.
Początek
Startujemy przy punkcie informacji turystycznej Roztoczańskiego Parku Narodowego (Muzeum RPN). Przy wejściu znajduje się kamień z wyżłobioną nazwą ścieżki, choć napisy są już lekko zatarte. Przechodzimy przez asfaltową drogę i mijamy tablicę informacyjną o sposobach ochrony przyrody w RPN.

Za drewnianą, wysoką bramą wchodzimy w cichy, chłodny las.

Mijamy kamienny pomnik pamięci Jana Pawła II. Ścieżka ma miękkie, piaskowe podłoże, a mimo, że jest już sierpień to zieleń wokół jest soczysta i intensywna.
Tabliczka 1 – Bór sosnowy na wydmie
Z pierwszej tablicy dowiadujemy się, że rosnący tu bór sosnowy ma ponad 160 lat. Zieleń robi się jeszcze głębsza, las gęstszy, a ścieżka szeroka i wygodna. Słychać jedynie nasze stłumione kroki. W drzewach dostrzegamy charakterystyczne nacięcia czyli spały żywiczne. Obok ścieżki rosną dzikie jeżyny, jarzębina przyciąga naszą uwagę mieniąc się kolorami pomiędzy zielonymi liśćmi.


Zatrzymujemy się przy tabliczce o pomniku leśników, która prztpomina, że Puszcza Solska była schronieniem dla partyzantów.
Tabliczka 2 – Bór sosnowy świeży
Czytamy, że można tu spotkać różnorodne chrząszcze i żuki. Po drodze mijamy ułożone kamienie, to fragment Pomnika Pamięci Poległych Leśników. Za każdym razem kiedy tu jesteśmy, formacja ułożonych kamieni na kształt krzyża wzbudza w nas specyficzne i trudne do opisania uczucia. Czuć historię w tym miejscu.

Zieleń jest nadal intensywna, wszystko pachnie mokrą ziemią.
Tabliczka 3 – Bór sosnowy z jodłą
Z tabliczki dowiadujemy się, że to miejsce odwiedzają dziki, choć dziś zamiast nich widzimy wiewiórkę, która szybko przebiega między drzewami. Las jest spokojny, gęsty, wyciszający.


Za drewnianym znakiem i kamiennym słupkiem wchodzimy na teren rezerwatu. Mnóstwo tu powalonych, omszałych drzew, a w powietrzu słychać pojedyncze ptaki i bzyczące owady.


Docieramy do schodów, mają drewniane belki i piaszczyste wypełnienie. Schody szybko się kończą ale tylko po to, by zaczęły się kolejne, bardziej nierówne. Po bokach pełno powalonych drzew, grzybów i mchów. Las robi się coraz bardziej bajkowy.
Tabliczka 4 – Wyżynny bór jodłowy
Dowiadujemy się, że można tutaj spotkać ropuchę szarą i żabę trawną. Wchodzimy na następne schody, strome, prowadzące przez niesamowicie zielony las. Dostrzegamy, że coraz więcej schodów jest przed nami.


Tabliczka 5 – Strefa przejściowa
Czytamy, że do pokonania jest ok. 200 schodów i 50 m przewyższenia, choć my nie liczymy. Schody są strome i wysokie, męczące po całym dniu, a kolano przypomina o sobie. Przed nami tylko drewniane stopnie, jeden za drugim, wypełniają całą wizję.


W porównaniu do wiosny schody są bardziej uporządkowane, bez ściółki, nie ślizgamy się po suchych liściach i gałązkach. Po ich pokonaniu wychodzimy na szeroką leśną drogę. Panuje głęboka cisza, nawet ptaki milkną.


Ścieżka z drewnianych, okrągłych bali prowadzi przez błoto jak mostek i daje dziecięcą radość z balansowania na wyznaczonej trasie. Zwracamy uwagę na fascynujące korzenie drzew, są kręte, wystające, jakby z innego świata.
Tabliczka 6 – Buczyna karpacka
Z tabliczki dowiadujemy się, że mieszkają tu różne gatunki dzięciołów. Słońce zaczyna zachodzić, przez liście prześwituje ciepłe, pomarańczowe światło.


Przed nami kolejna drewniana brama, niemal identyczna jak ta na początku ścieżki. Przechodzimy przez nią i skręcamy w stronę punktu widokowego. Po kilku schodkach w dół pojawia się szeroka polana.
Tabliczka 7 – Krajobraz
Na polanie jest wiata, ławki i punkt widokowy. Z tabliczki dowiadujemy się, że to unikalny krajobraz pól poprzecinanych miedzami, kolorowe paski lubelszczyzny. Dla nas, ludzi z okolic, ten widok jest znajomy, swojski, codzienny, ale nadal piękny.


Patrzymy na pola w odcieniach żółci i zieleni, zalane ciepłym światłem zachodzącego słońca. Cisza. W tle ledwo słyszalny szum – to tylko kombajny pracujące w oddali. Odpoczywamy.

Powrót
Choć można zrobić pętlę i wrócić zboczem góry a następnie asfaltem, to my wybieramy powrót tą samą drogą. Nie po to jesteśmy w lesie, żeby iść przy szosie. Poza tym kochamy te schody, zwłaszcza wiosną, kiedy wracamy tu kilka razy i wchodzimy po nich raz za razem. Taki nasz leśny test sprawnościowy. W drodze powrotnej słyszymy przeciągły krzyk ptaka, słońce schodzi coraz niżej. Zielony las powoli zanurza się w cieniu.
Wieża widokowa na Stawach Echo
Za pomnikiem leśników skręcamy w stronę Stawów Echo. Przechodzimy przez kładkę na wydmach, mijamy parking, przechodzimy asfaltem przez las, droga jest ruchliwa mimo wieczoru. Przystajemy na poboczu, bo tuż obok pasą się koniki polskie. Patrzenie na nie zawsze przynosi radość.

Docieramy do wieży widokowej dwie minuty po zachodzie słońca.


Na górze cisza, stawy (kiedyś rybne), dziś pełne trzciny i spokoju. Często można tam zobaczyć koniki polskie z bliska, dzisiaj jednak były po drugiej stronie. Patrzymy na spokojne stawy. Bociany przelatują nad wodą (niestety – zapatrzeni, nie robimy zdjęcia).


W tle rośnie księżyc. Zostajemy chwilę w bezruchu, patrząc na świat, który w końcu zwolnił. Tego wieczoru niczego więcej nie potrzebowaliśmy.


Nasza perspektywa
Co cieszy
- Las od pierwszego kroku. Bez „dojścia do początku trasy”.
- Cień. Dużo cienia. Stała temperatura, brak otwartej przestrzeni.
- Różnorodność faktur: piach, mech, korzenie, kamienie, drewno.
- Przewidywalność ścieżki – żadnych zaskoczeń. Wszystko logiczne, oznaczone.
- Brak tłumów, zwłaszcza wieczorem. Można być samemu ze sobą (albo we dwoje z ciszą). Natomiast w środku dnia, szczególnie w wakacje można spotkać tłumy.
Co męczy
- Strome schody potrafią zmęczyć.
- Asfaltowy kawałek pod koniec, jeśli robi się pętlę – rozbija klimat.
- Brak ławek po drodze – zatrzymujemy się na pieńkach, ale czasem chciałoby się „oficjalnego” przystanku.
Spacer czy wyzwanie?
To wciąż spacer, ale z momentem, który potrafi zaskoczyć. Trasa sama w sobie jest łagodna, zacieniona, szeroka, doskonała na wieczór lub późne popołudnie. Ale kiedy pojawiają się schody – pojawia się też pytanie: „ile jeszcze?” Strome stopnie, miękkie od piachu, wysokie i nieregularne, często pokryte leśną ściółką i liśćmi. Dla kogoś zmęczonego albo z bolącymi stawami mogą stać się cichym mini-wyzwaniem. Ale wystarczy nie spieszyć się, nie liczyć i pozwolić nogom znaleźć rytm. To właśnie ten rytm daje poczucie medytacyjnego spokoju.
Czy chcielibyśmy wrócić?
Tak, i to nie raz. To jedna z tych tras, które się wchodzą w ciało – pamięta się ją mięśniami. Schody mają swoją historię – wracamy do nich każdej wiosny, traktując jak leśny test sprawności.
Widok z Bukowej góry może nie powala, ale zawsze wycisza. Nie szukamy tu spektakularnych panoram – tylko tego momentu, gdy wszystko zwalnia. Las, który zna się już trochę, zawsze wita spokojniej.A my lubimy wracać tam, gdzie spokój przychodzi sam.
Parking
- Parking przy stawie „Echo” – płatny od godziny. Płatności dokonuje się w parkomacie. Można płacić kartą i gotówką. Duży, ale w sezonie letnim, szczególnie w weekend szybko się zapełnia. W godzinach największego natężenia pracownicy parku pomagają w organizacji ruchu.
- Parking przy browarze – bezpłatny. Część z asfaltowym parkingiem znajduje się bliżej wejścia do browaru. Pod drugiej stronie około 100m dalej znajduje się kolejny parking tym razem o nieutwardzonej nawierzchni.
Mapa

Trasa: Parking – Kierujemy się do wjazdu na parking i skręcamy w prawo na ścieżkę, która szybko przechodzi w drewnianą kładkę – Skręcamy w lewo na pierwszej odnodze kładki – Idziemy cały czas prosto aż dochodzimy do Muzeum RPN – Przechodzimy przez przejście dla pieszych i 50m dalej orzechodzimy przez bramę RPN – Na skrzyżowaniu przy pomniku poległych leśników idziemy prosto – Dochodzimy do bramy RPN i przechodzimy przez nią – Idąc cały czas ścieżką za około 50m będzie wiata turystyczna – Wracamy tą samą ścieżką – Parking
Cywilizacja
- Parking przy browarze – wokół stawu dostępne są ławeczki i śmietniki. Na parkingu dostępna jest również darmowa toaleta.
- Parking przy stawie „Echo” – płatna toaleta wyposażona w automat przyjmujący karty lub gotówkę. Wiata turystyczna a w niej stół i ławeczki. W sezonie letnim przy samej wiacie dostępny jest food track. Wzdłuż drogi od strony stawu znajdują się śmietniki i ławeczki.
- Przejście dla pieszych – trasa przecina drogę asfaltową.
- Schody – za przejściem dla pieszych są stopnie schodów ułatwiające wejście pod górę. Kolejne schody zaczynają się u podnóża Bukowej Góry.
- Bukowa góra – stół i ławeczki, wiata oraz tablice informacyjne.









Dodaj odpowiedź do Rezerwat Imielty Ług – Nie Tacy Znowu Turyści Anuluj pisanie odpowiedzi