Zielony las i pomarańczowo – szare piaskowce



  1. Wspomnienia z trasy
  2. Nasza perspektywa
  3. Parking
  4. Mapa
  5. Cywilizacja

Wspomnienia z trasy

Po wizycie w Piekle Dalejowskim nie mogliśmy się oprzeć pokusie odwiedzenia kolejnego „piekła” – tym razem nad Niekłaniem. To również fragment Piekielnego Szlaku, ale zupełnie inny w charakterze. Bardziej dydaktyczny, uporządkowany, ale też zaskakująco malowniczy. Niektóre skały przypominały nam Skalne Grzyby czy Radkowskie Skały, inne wyglądały jak stoły, ławy albo ściany. Idealne miejsce na popołudniową wędrówkę – nie za długą, ale pełną sensorycznych bodźców i ciekawostek.

Monument i wejście na ścieżkę

Rozpoczynamy przy parkingu, szeroką leśną drogą. Tabliczki, ławki i źródełko przyciągają turystów – niestety, dość tłoczno i ciągle zajęte. Pachnie lasem, wokół wysokie drzewa. Mijamy skalny pomnik upamiętniający oddziały oczekujące na zrzuty dywersantów w 1940 i 1941 roku – wzruszający i trochę ukryty w cieniu.

Tabliczka: Warstwowa budowa lasu

Zatrzymujemy się przy tablicy edukacyjnej opisującej piętra lasu. Obok stoi stół piknikowy, idealny na odpoczynek, jeszcze go nie potrzebujemy. W głąb lasu dalej prowadzi nas szeroka i szutrowa droga.

Tabliczka: Odnawianie lasu

Przystajemy i czytamy opis zasiewu nowych drzew w miejscach po zniszczeniach. Stoimy i słyszymy tylko jednego ptaka – cisza aż dzwoni w uszach. Sama droga się nie zmienia, wciąż jest prosta.

Tabliczka: Podział powierzchniowy lasu

Tutaj dowiadujemy się o podziale na oddziały leśne i funkcji słupków w lesie. Skręcamy w piaszczystą drogę – pachnie nagrzanym piaskiem i sosnami. Szyszki trzaskają nam pod stopami.

Leśna droga

Idziemy coraz bardziej pod górę, po korzeniach drzew. Za chwilę zejście w dół – z intensywnym zapachem ściółki. Dookoła pełno jagód i szyszek. Zaraz potem zaliczamy kolejne ostre podejście.

Wycinka lasu

Szlak skręca w miejsce po wycince – dawniej spokojna ścieżka, dziś rozjechana, otoczona ściętymi gałęziami i pniami drzew. Szkoda, bo to było jedno z naszych ulubionych miejsc tutaj. Dobrze oznaczony szlak pomaga wrócić do rytmu wędrówki.

Pierwsze skałki

Wreszcie formacje skalne – ekscytacja!

Oglądamy, obchodzimy, kręcimy się dookoła by zobaczyć je z każdej strony.

Ciekawość nie daje nam po prostu przejść obok nich. Patrzymy na nie i zastanawiamy się co nam przypominają.

Kolejne skałki

Idziemy dalej i znowu trafiamy na formacje skalne.

Ponownie zatrzymujemy się, krążymy, robimy masę zdjęć i zupełnie zapominamy o upale i głośnych turystach, których głosy dobiegają nas z oddali.

Skalna ściana

Wracamy na szlak. Kolejna formacja – wygląda jak skalna ściana. Naturalna, piękna. Robimy jej zdjęcia z każdej strony.

Porośnięte skały

Ścieżka prowadzi do kolejnych skał. Omszałe, porośnięte jagodami, pokryte korzeniami drzew.

Skały nie są jednorodne w kolorze, szary, zielonkawy i pomarańczowy przeplatają się ze sobą przyciągając nasze zachwycone spojrzenia.

Piaszczysta droga

Po podziwianiu skałek pozostaje nam strome zejście i biała, piaszczysta droga – kontrastująca z otoczeniem. Upał i duchota zaczynają nam przeszkadzać.

Tabliczka: Rezerwat Skałki

Docieramy do tablicy informacyjnej – dowiadujemy się, że tutejsze skały to wczesnojurajskie piaskowce sprzed 200 mln lat. Odpoczywamy prze stole piknikowym stojącym obok. Znowu podchodzimy pod górę i dostrzegamy kolejne formacje skalne.

Chodzimy zachwyceni oglądając fantastyczne kształty i kolory.

Zapominamy po raz kolejny o upale i innych turystach.

Tabliczka: Poradnik grzybiarza

Schodzimy niżej leśną ścieżką. Przystajemy przy tabliczce o grzybach. Nie zbieramy, ale czytamy z zaciekawieniem.

1Tabliczka: Pielęgnowanie lasu

Upał daje się we znaki, ale robi się coraz bardziej pochmurno. Słychać ciszę i nasz zmęczony oddech. Czytamy o pracy leśników. Człowiek czasem się zastanawia czy las nie byłby lepszym miejscem pracy niż korpo.

Tabliczka: Barć

Idziemy prostą leśną ścieżką aż docieramy do tabliczki, z której dowiadujemy się, że miód z barci zbiera się raz w roku jesienią. Oglądamy barć na drzewie – niecodzienny widok.

Kamieniołom

Skręcamy w lewo by dojść do starego kamieniołomu. Pachnie świeżym drewnem, widać stosy ściętych drzew. Wiewiórka przemyka szybko między drzewami, słyszymy trzask gałązek i rudy puszysty ogon szybko znika za drzewem. Docieramy do kamieniołomu, tak naprawdę to niewiele już widać. Lekko rozczarowani wracamy po swoich śladach aż do skrzyżowania dróg i kontynuujemy spacer ścieżką dydaktyczną.

Tabliczka: Śmieci w lesie

Tutaj spotyka nas informacja z dziedziny ekologii, jak długo rozkładają się odpady – od 6 miesięcy (skórka pomarańczy) do 500 lat (szklana butelka). Obok stoi zarośnięty stół piknikowy, którego w początkowo nie zauważamy. Widzimy na drzewie oznaczenie szlaku, ale sam szlak jest ledwo widoczny. Wracamy na szutrową drogę.

Tabliczka: Młode zwierzęta

Uczymy się, co robić, jeśli spotkamy młode zwierzę w lesie. Mijają nas rowerzyści i kolejni turyści szukający leśnych wrażeń.

Idziemy dalej szeroką leśną drogą aż do parkingu, skąd przyszliśmy.


Nasza perspektywa

Co cieszy

  • zróżnicowanie sensorycznie podłoża: piasek, skały, mech, ściółka, szutrowa droga
  • spójna struktura – ścieżka dydaktyczna prowadzi „krok po kroku”
  • tabliczki jako punkty orientacyjne i naturalne przerwy
  • skały pobudzające wyobraźnię – idealne dla ADHD
  • sporo ławek i miejsc na postój
  • momenty zupełnej ciszy w głębi lasu

Co męczy

  • upał i wilgotne powietrze
  • zniszczone fragmenty po wycince – rozpraszające i smutne
  • fragmenty zarosłe mimo oznaczeń – trudność w orientacji
  • hałas i tłok przy parkingu oraz niektórych formacjach skalnych

Spacer czy wyzwanie?

Zdecydowanie spacer – ale z momentami wyzwania. Upał, fragmenty z wycinką i strome podejścia mogą dać się we znaki. Większość trasy to jednak szerokie, wygodne ścieżki i tabliczki edukacyjne, które nadają rytm wędrówce. Największe wyzwanie? Odnalezienie spokoju wśród bardziej widokowych miejsc.

Czy chcielibyśmy wrócić?

Z przyjemnością – zwłaszcza jesienią lub w chłodniejszy dzień. To miejsce z dużym potencjałem na slow hiking, jeśli wybierzemy mniej zatłoczoną porę. Formacje skalne zachwycają, a edukacyjna część szlaku daje strukturę i rytm. Zdecydowanie warte odkrywania na nowo.

Nie skończyliśmy całej ścieżki edukacyjnej – upał nas pokonał, chętnie nadrobimy innym razem.

Dodatkowo da się tutaj zrobić wiele kilometrów ponieważ las obfituje w ścieżki, które pomimo, że nie są już widokowe to jednak przyjemnie zacienione i spokojne.


Parking

Parking leśny – bezpłatny. Na kilka samochodów. Można parkować również wzdłuż drogi leśnej po lewej stronie aż do znaku zakazu ruchu – to dodatkowe kilkanaście miejsc. Nie ma oznakowanych miejsc w których należy zaparkować więc trzeba mieć na uwadze żeby pozostawiając pojazd nie zablokować wyjazdu innym turystom.


Mapa

szczegóły mapy

Trasa: Pakring – Szlak czerwony przez drogę leśną – Z drogi leśnej skręcamy w lewo zgodnie z oznaczeniami szlaku czerwonego – Na rozstaju dróg ponownie skręcamy w lewo podążając za oznaczeniami szlaku czerwonego – Przechodzimy przez formacje skalną Schronisko Sympozjalne – Szlakiem czerwonym schodzimy w dół – Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo (uwaga porzucamy szlak czerwony i przechodzimy na szlak czarny) – Przy tabliczce i ławeczkach trzeba skręcić w prawo żeby zobaczyć kolejne formacje skalne – Wracamy do szlaku czarnego – Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i na kolejnych skrzyżowaniu również w lewo – Przy ruinach kamieniołom można albo zawrócić i iść cały czas prosto do parkingu ale skręcić w lewo i wrócić ponowie na szlak którym szliśmy wcześniej i nim wrócić – Parking


Cywilizacja

  • Parking – śmietnik
  • Źródło – stoły i ławeczki
  • Stoły piknikowe i ławeczki w kilku punktach trasy wraz ze śmietnikami

2 odpowiedzi na „Skałki Piekło nad Niekłaniem”

  1. […] Przed nami kolejna monumentalna formacja skalna. Robimy zdjęcia, zachwyceni – kształty i faktura skał przypominają nam Radkowskie Skały i Piekło nad Niekłaniem. […]

    Polubienie

  2. […] Dowiadujemy się o różnicach między podziałem naturalnym a geometrycznym, podobne informacje widzieliśmy już w rezerwacie Skałki Piekło pod Niekłaniem. […]

    Polubienie

Dodaj komentarz